Przekazanie Betlejemskiego Światła Pokoju
Historia zaczyna się w Betlejem, mieście położonym w Autonomii Palestyńskiej, które przez lata było w centrum napięć politycznych, konfliktów zbrojnych oraz ataków terrorystycznych. Właśnie tam, ponad dwa tysiące lat temu narodził się Jezus Chrystus.
W Grocie Narodzenia Pańskiego w Betlejem płonie wieczny ogień. To właśnie od niego co roku odpala się jedną malutką świeczkę, której płomień niesiony przez skautów w wielkiej sztafecie przez kraje i kontynenty obiega świat.
Sam moment odpalania Światła w Betlejem jest wyjątkowy. Dla tej idei ludzie potrafią na chwilę się zatrzymać, powstrzymać złość i gniew. W 29 - letniej historii Betlejemskiego Światła Pokoju, w zmieniających się warunkach politycznych, nigdy nie zdarzyło się by Światło nie wyruszyło z Betlejem w swoją drogę. To czyni ze Światła znak pokoju, poświadczenie wzajemnego zrozumienia i symbol pojednania między narodami.
W niedzielę 22 grudnia 2019 r. podczas Mszy świętej o godzinie 9:30 w naszym kościele parafialnym nastąpiło przekazanie Betlejemskiego Światła Pokoju przez harcerzy 13. Drużyny Starszoharcerskiej „Pochodni”. Z rąk harcerzy Światło otrzymał ksiądz proboszcz Jerzy Kołtun, a po zakończonej Eucharystii wszyscy, którzy tego dnia przynieśli ze sobą lampiony i świece. Przekazaniu światła towarzyszył specjalny ceremoniał.
Harcerki i harcerze z ZHP już od 29 lat uczestniczą w wielkiej, międzynarodowej sztafecie Betlejemskiego Światła Pokoju. Zaczyna się ona w Betlejem, a kończy na wigilijnych stołach ludzi na całym świecie. Co roku sztafecie przyświeca inne hasło - w tym roku: „Światło, które daje moc”. Są to słowa świętego Jana Pawła II wypowiedziane na krakowskich Błoniach 10 czerwca 1979 r.: „Musicie być mocni, drodzy bracia i siostry, mocą tej wiary, nadziei i miłości świadomej, dojrzałej, odpowiedzialnej, która pomaga nam podejmować ów wielki dialog z człowiekiem i światem na naszym etapie dziejów – dialog z człowiekiem i światem, zakorzeniony w dialogu z Bogiem samym: z Ojcem przez Syna w Duchu Świętym – dialog zbawienia”.
Światło pali się w Betlejem w miejscu narodzin Chrystusa. Pali się tam najjaśniej, choć po ludzku sądząc, wszystko wydaje się tam bardziej mroczne i pozbawione nadziei. Staje się ono znakiem mocy przekraczającej to, co tylko ludzkie i ziemskie. Jak podkreślali biłgorajscy harcerze pośród nas mogą być mrok i ciemności, a jednak widzimy Światło: mały, nikły płomyk, który jest silniejszy od mroku, zdającego się być potężnym i niemożliwym do przezwyciężenia. Ci, którym niesiemy Betlejemskie Światło Pokoju, z pewnością nie zawsze mają w życiu promienne słońce. Często jest ono przesłaniane przez błędy, zło, trudności, cierpienie czy smutek. Światło z Betlejem, jako znak Nowonarodzonego Chrystusa, to zawsze jasne Światło, które wskazuje drogę, prowadzącą do życia w zgodzie i jedności, w pokoju, bezpieczeństwie i braterstwie. To Światło dodaje nam odwagi i mocy, byśmy na nowo sięgnęli do korzeni naszej harcerskiej służby, które wywodzą się z uniwersalnych, kulturowych i etycznych wartości chrześcijaństwa. One uczą nas kochać Boga, ojczyznę i drugiego człowieka jako bliźniego. Dziś wiemy, że bez przypomnienia i zrozumienia tych wartości, nie potrafimy na nowo odkryć idei skautingu i twórczo wykorzystać dziedzictwa 100 lat służby Związku Harcerstwa Polskiego zaznaczali harcerze.
Betlejemskie Światło przynosi pokój i jest światłem łagodnym, spokojnym. Jest jak światło nocy Bożego Narodzenia – bezpretensjonalne. Daje siebie i obdarowuje pokojem. Światło z Betlejem nie wywołuje widowisk. Jest światłem, które przenika do serca. Nie jest światłem, które się narzuca, jest pokorne. Jest światłem łagodnym, pełnym mocy łagodności, jest światłem, które mówi do serca. Takie jest.
Narodziłem się nagi, mówi Bóg, abyś ty potrafił wyrzekać się samego siebie.
Narodziłem się ubogi, abyś ty mógł uznać Mnie za jedyne bogactwo.
Narodziłem się w stajni, abyś ty nauczył się uświęcać każde miejsce.
Narodziłem się bezsilny, abyś ty nigdy się Mnie nie lękał.
Narodziłem się z miłości, abyś ty nigdy nie zwątpił w Moją miłość.
Narodziłem się w nocy, abyś ty uwierzył, iż mogę rozjaśnić każdą rzeczywistość spowitą ciemnością.
Narodziłem się w ludzkiej postaci, mówi Bóg, abyś ty nigdy nie wstydził się być sobą.
Narodziłem się jako człowiek, abyś ty mógł stać się synem Bożym.
Narodziłem się prześladowany od początku, abyś ty nauczył się przyjmować wszelkie trudności.
Narodziłem się w prostocie, abyś ty nie był wewnętrznie zagmatwany.
Narodziłem się w twoim ludzkim życiu, mówi Bóg, aby wszystkich ludzi zaprowadzić do domu Ojca.
Autor: Ewa M.
05.01.2020 16:43
