Wielki Piątek
W Wielki Piątek Kościół przeżywa misterium Męki i Śmierci Jezusa Chrystusa. To wyjątkowy czas dany nam, aby pochylić się nad tajemnicą krzyża „na którym zawisło zbawienie świata”. Nigdzie nie odprawia się w Mszy św., to ważny symbol tego dnia. Świątynie bez eucharystycznej celebracji odsyłają nas na Kalwarię, do miejsca, gdzie wypełniła się historia świata, gdzie śmierć straciła swoją moc i gdzie powstało nowe życie.
Pierwszym, przejmującym symbolem dzisiejszej liturgii wprowadzającym nas w tajemnicę naszej wiary, była chwila, gdy bez dzwonków, bez pieśni na wejście, ministranci, lektorzy i kapłani weszli w całkowitej ciszy do kościoła. Główny celebrans przed ołtarzem upadł na twarz. Każdy z nas przyklęknął w ciszy, gdyż wobec zbawczej śmierci Jezusa, wszelkie słowa są nieodpowiednie. W tej chwili, cisza mówiła znacznie więcej niż słowa. W Jego ranach jest nasze zbawienie...
W Liturgii Słowa usłyszeliśmy proroctwo o Cierpiącym Słudze Jahwe i fragment Listu do Hebrajczyków, a odczytany przejmujący opis męki Pańskiej według św. Jana, przypomniał nam zbawcze wydarzenia na Kalwarii, gdzie Najwyższy Kapłan złożył krwawą Ofiarę, niewyczerpane źródło każdej Eucharystii.
W bardzo uroczystej modlitwie powszechnej, która wyrażała troskę o to, by nie zmarnowała się ani odrobina odkupieńczej krwi Chrystusa przelanej za zbawienie całego świata, modliliśmy się za wszystkich: za Kościół, za Papieża, za wszystkie stany Kościoła, o jedność chrześcijan, za Żydów, za niewierzących, za rządzących i cierpiących oraz o pokój na Ukrainie, gdyż za wszystkich Chrystus umarł na krzyżu.
Adoracja krzyża, która później nastąpiła rozpoczęła się od antyfony odśpiewanej przez kapłana: „Oto drzewo krzyża, na którym zawisło zbawienie świata”. Celebrans stopniowo odsłaniał ramiona krzyża, a my w perspektywie uniesionego krzyża, najwyższej katedry cierpienia i miłości, klęcząc byliśmy jak umiłowany uczeń Jan, do którego Jezus przed swoją śmiercią powiedział: „Oto Matka twoja”. Krzyż ucałowali kapłani, siostry zakonne, lektorzy i ministranci. Po zakończonej liturgii, znak naszego zbawienia mógł adorować każdy. Znak bezgranicznej miłości Boga do człowieka, prawda o miłości, przez dotknięcie nie tylko naszymi ustami, ale przede wszystkim sercem, pokazuje nam, jak cenni jesteśmy w oczach Boga.
Dziś Kościół w Liturgii Słowa najpierw opowiedział nam o Królu, później nam Go pokazał, a na koniec dał Go nam w Komunii.
Wielkopiątkową liturgię zakończyło przeniesienie Najświętszego Sakramentu osłoniętego welonem, do Grobu Pańskiego. Ostatnia modlitwa przy grobie daje jednak nadzieję, że Wielki Piątek nie jest ostatnim aktem Boga w zbawczej misji Jego Syna Jezusa Chrystusa - Jego ostatnią odsłoną będzie, już wkrótce, radość Wielkanocnego Poranka.
Krzyż, nasza jedyna nadzieja, na którym umiera życie, by mogło narodzić się nowe, niezniszczalne, zmartwychwstałe. Trwajmy przy Jezusie, adorujmy krzyż ponieważ to „na drzewie rajskim śmierć wzięła początek, na drzewie krzyża powstało nowe życie, a szatan, który na drzewie zwyciężył, na drzewie również został pokonany przez Jezusa Chrystusa, naszego Pana”.
Autor: EM
16.04.2022 08:24